Ukochany często powtarza mi, że mam zdecydowanie za dużo rzeczy jak na możliwości naszego mieszkanka. Ja natomiast twierdzę, że to nasze lokum jest za małe, skoro nie może pomieścić całego mojego dobytku. Wszystkie moje skarby lubię mieć popakowane - tak, żeby mieć do nich łatwy dostęp i wiedzieć co gdzie się znajduje. Stąd też w mojej kolekcji niezliczona ilość woreczków, saszetek i kosmetyczek. O woreczkach już pisałam tutaj, więc teraz przyszedł czas na kosmetyczki. W tej kwestii również można liczyć na All In Packaging.
Wybór kosmetyczek w sklepie All In Packaging jest całkiem spory, więc każda z nas znajdzie tam coś dla siebie. Ceny są bardzo przyzwoite, zaczynają się od symbolicznych kilku złotych. Warto przypomnieć, że koszt wysyłki dla klientów indywidualnych wynosi 12 euro, co jest spowodowane faktem, że centrum logistyczne firmy mieści się w Budapeszcie. Niemniej jednak przy większych zakupach koszt ten ładnie się rozkłada i nie wygląda już tak poważnie. Koszt dostawy przestaje też mieć znaczenie jak tylko zobaczymy cudowne kosmetyczki z najmodniejszym wzorem ostatnich lat. Dokładnie tak - sowy! Do wyboru mamy sporą, pojemną kosmetyczkę z uchwytem (klik) oraz małą, do kompletu (klik). Obie fajne jakościowo, solidne i bardzo ładne. Większa pomieści wszystkie kosmetyki niezbędne na dłuższy wyjazd, natomiast mała doskonale sprawdzi się jako kosmetyczka na podręczne drobiazgi w torebce. Ale nie byłabym sobą gdybym nie znalazła im alternatywnego zastosowania. I tak oto "duże sowy" pełnią funkcję podręcznego organizera na stoliku obok łóżka. Trzymam tam wszystko, co chciałabym mieć pod ręką - notes, długopis, kieszonkowy kalendarzyk, suplementy diety, ale też np. najważniejsze broszurki, które od czasu do czasu dostarczają mi wiedzy na temat opieki nad noworodkiem, rozwoju dziecka czy karmienia piersią. Dzięki temu wszystkie te drobiazgi nie plączą mi się na stoliku i całość sprawia wrażenie, że nawet mam jakiś rodzaj porządku :-) Z kolei "małe sowy" stoją sobie grzecznie obok i magazynują wszystkie najpotrzebniejsze kosmetyki, z kremem na noc, kremem do rąk, pomadką i... lanoliną (kto karmił piersią, ten wie!) na czele. Ale świat kosmetyczek nie kończy się na sowach. Mamy jeszcze do wyboru sprytną, płaską kosmetyczkę w czarno-różowe pasy (klik). Jest to bardzo atrakcyjna cenowo kosmetyczka, która pomieści drobiazgi niezbędne żeby poprawić makijaż podczas wypadu na miasto. Albo będzie służyła jako nietuzinkowy piórnik dla licealistki lub studentki - długopis, błyszczyk i ściągawki na ekonometrię (tak tak, to mój koszmar ze studiów) zmieszczą się na pewno :-) Dodatkowo możemy też zaopatrzyć się w mini kuferek w klasyczne, czarno-białe paski (klik). Może nie jest ogromny, ale z pewnością pomieści najważniejsze skarby. Oczywiście nie ma obowiązku trzymania w nim kosmetyków. Od pewnego czasu szukałam niedużego "cosia" do przechowywania najważniejszych pamiątek ostatnich tygodni - takich jak opaska córeczki ze szpitala czy pierwsza czapeczka. Ten nieduży kuferek nadaje się do tego doskonale. Jeśli oprócz funkcji przechowywania oczekujemy od kosmetyczki czegoś więcej, warto zwrócić uwagę na czarną kosmetyczkę imitującą lakierowaną skórę krokodyla, ze złotą lamówką (klik). W środku ma ona gumki, które sprawnie przytrzymają pędzel, błyszczyk czy maskarę. Dzięki temu wewnątrz również zachowamy porządek i nie będziemy tracić czasu na szukanie najpotrzebniejszych rzeczy. Dla tej kosmetyczki nawet nie szukam alternatywnego zastosowania, bo... nie zamierzam jej używać. Ona jest dla Was! Na początku stycznia chciałabym zrobić konkurs - rozdanie :-) Szczegóły pojawią się w swoim czasie na moim Facebooku, zapraszam!
Podsumowując: kosmetyczka, jak sama nazwa wskazuje, służy do przechowywania... wszystkiego - co tylko dusza zapragnie :-) Chyba każda kobieta ma ich sporo, co nie znaczy, że wystarczająco dużo. Bo lata doświadczeń wskazują, że kosmetyczek nie można mieć zbyt wiele. Zawsze znajdzie się miejsce i zapotrzebowanie na kolejną. Tak więc gdy dopadnie Was kosmetyczkowy głód, zdecydowanie warto zajrzeć do All In Packaging. Niedrogo, szybko i fajnie. Zwłaszcza te sowy... :-)
Widzę, ze podążają za najnowszymi trendami - oczywiście mowa tu o sowach ;) czekam juz na konkurs ;)
OdpowiedzUsuń