piątek, 17 listopada 2017

Czy i jak kupować ubranka na Aliexpress?

Aliexpress, czyli ogromny chiński portal zakupowy, asortyment ma bardzo szeroki, także jeśli chodzi o ubranka dziecięce. Czy warto je tam kupować? Na co należy zwracać uwagę? Jako że na Aliexpress zamawiam ostatnimi czasy naprawdę dużo, chętnie podzielę się z Wami swoimi doświadczeniami.


Jaki rozmiar wybrać?

Na początku można się pogubić. Znajdujesz fajne ubranko, chcesz wybrać rozmiar, a tam jakieś dziwadła: 24M, 2T, 3T zamiast znanej nam rozmiarówki typu 74, 80, 86. Możesz sobie pomyśleć, że 24M to 24 miesiące, 2T - 2 lata itd. Niestety, to byłoby zbyt proste. Można łatwo się oszukać jeśli patrzymy tylko na oznaczenie rozmiarów, bo różnice bywają naprawdę spore. Jest na to jedna rada: zmierzyć ubrania dziecka w pożądanym rozmiarze, a następnie zerknąć na tabelę rozmiarów udostępnioną przez sprzedawcę w opisie przedmiotu. To daje nam szansę na zamówienie odpowiedniego rozmiaru, stanowi też podstawę do ewentualnej reklamacji, jeśli wymiary będą inne niż w tabeli (zazwyczaj sprzedawcy zastrzegają sobie margines błędu 2-3 cm). Tak więc rozmiar rozmiarem, ale decydujące niech będą wymiary z tabelki.

Jaki to materiał?

Z mojego doświadczenia wynika, że dość często skład materiałowy jest wielką niewiadomą. Sprzedawcy w opisach potrafią podawać różne cuda. Najdziwniejszy i jednocześnie najbardziej absurdalny opis, jaki znalazłam, to "kaszmir" w odniesieniu do zwykłego, niemowlęcego body. Często też materiał określany mianem "cotton" okazuje się być bawełną, ale z domieszką czegoś sztucznego. Ci bardziej uczciwi sprzedawcy piszą w takim przypadku o "cotton blend", a czasem nawet podają szczegółowy skład wraz z wartościami procentowymi. Zdarzało mi się jednak poznać prawdziwy skład materiału dopiero po przeczytaniu metki, albo... wcale - bo niektóre rzeczy żadnej metki nie miały.




Kiedy przyjdzie paczka?

No właśnie... To są Chiny. Paczka może przyjść za 3 tygodnie, a może i za 2 miesiące. Albo i lepiej! Trzeba to mieć na uwadze wybierając rozmiar, bo przecież dziecko rośnie jak na drożdżach i za miesiąc czy dwa będzie już odpowiednio większe. Trzeba też o tym pamiętać kupując ubranie przeznaczone na konkretną porę roku, jak np. kurtkę zimową czy kostium kąpielowy. I wreszcie: jeśli potrzebujemy danego ubrania na konkretną uroczystość o ustalonej dacie (np. sukienka na chrzciny czy wesele), warto złożyć zamówienie z takim wyprzedzeniem, żeby w razie czego mieć jeszcze czas na realizację jakiegoś planu B, gdyby okazało się, że paczka nie zdąży przyjść albo też ciuszek okaże się niezgodny z naszymi oczekiwaniami. Właśnie w ten sposób użerałam się z sukienką na chrzciny. Jedna okazała się dużo za mała, a druga nie przyszła wcale, więc ostatecznie jak niepyszna zamówiłam kieckę w Smyku.

Co z jakością?

Tu nie ma reguły. Jest tylu producentów, że na dobrą sprawę można się spodziewać wszystkiego. Czasem coś, co na zdjęciach sprzedawcy prezentuje się rewelacyjnie, w rzeczywistości okazuje się tylko "ubogim krewnym" przedmiotu ze zdjęcia. Niby podobne, ale jednak nie do końca, tak jakby Chińczycy próbowali podrabiać samych siebie ;) Dlatego warto kupować przedmioty, które mają feedbacki (tj. oceny innych osób, które już otrzymały swoje paczki), najlepiej jeśli ocena ta zawiera też zdjęcia. W ten sposób możemy uniknąć rozczarowania albo też utwierdzić się w przekonaniu, że to, co przychodzi w paczce, faktycznie przypomina to cudo z opisu aukcji.

Czy to się opłaca?

Różnie. Mnóstwo rzeczy można kupić w naprawdę atrakcyjnych cenach, inne są droższe niż ich krajowe odpowiedniki. Tu już decyzja należy do nas: czy koszt jest decydującym czynnikiem, czy też zechcemy zapłacić ciut więcej np. za wzór, którego nie otrzymamy w Polsce. Warto też pamiętać o wyprzedażach i kuponach, które pozwalają na uzyskanie jeszcze niższych cen. Przykładowe ceny: za niebieską bluzę z gwiazdką zapłaciłam 12,95 zł, za granatową kamizelkę 14,20 zł, a za legginsy z ptaszkiem - 7,20 zł. Niewątpliwie moją najukochańszą kategorią są jednak skarpetki, które są naprawdę super jakościowo, a dzięki różnym kuponom zazwyczaj udaje mi się je "wyrwać" za śmieszne pieniądze rzędu 0,35 - 1,10 zł za parę.





Czy to bezpieczne?

Szczerze? Nie wiem. Nie zagwarantuję Wam, że barwniki użyte do farbowania materiałów są bezpieczne i mają jakieś atesty. Pocieszający może być jedynie fakt, że wiele sieciówek szyje w Chinach. A Smykowa marka Cool Club? Albo 5.10.15? No właśnie... Czasem zdarza się, że takie aliexpressowe ubranko po wyjęciu z opakowania cuchnie chemią, to fakt. Zazwyczaj jednak pierwsze pranie rozwiązuje problem. Osobiście nie boję się ubierać dziecka w chińskie ciuszki, ale to już kwestia indywidualnej decyzji każdego rodzica.

Co oprócz ubrań?

Oprócz ciuchów znajdziemy też całą masę dodatków. Czapki, szaliki, chustki, ale też akcesoria do włosów dla małych księżniczek. Tak jest - dzikie ilości spinek, kokardek, opasek. Można dostać oczopląsu. Oczywiście są też buty, ale do nich podchodzę z trochę większą rezerwą ze względu na ogólnie pojętą jakość: podeszwy, wkładki itp. Mamy ze dwie pary i kolejne dwie w drodze, ale chyba jednak wolę bazować na sprawdzonych markach obuwniczych. Wyjątkiem są skórzane paputki - w promocji i z kuponami można je wyrwać za kilkanaście złotych, a jakościowo są naprawdę świetne. Mamy już kilka par w różnych rozmiarach - na zapas.



Podsumowując: czy warto?

Moim zdaniem tak. Te ceny, ten wybór, te okazje... I wreszcie ta adrenalina podczas otwierania przesyłki ;) To nic, że czasem trafi się jakiś mniej udany zakup, że czasem paczka wcale nie dotrze. Przypominam jednak, że w przypadku Aliexpress zaginięcie paczki nie oznacza utraty pieniędzy, bo można się ubiegać o zwrot należności. Spróbujcie, naprawdę warto.

Czy macie jakieś swoje ubraniowe hity z Aliexpress? A może mimo wszystko coś Was powstrzymuje przed zakupem?