piątek, 28 lipca 2017

Poduszka do karmienia inna niż wszystkie. Oto Karmiuszka!

Rogale, fasolki, kury. Poduszki do karmienia dziecka. Brzmi znajomo? Myślisz, że w tej kwestii już nic Cię nie zaskoczy. Usiądź wygodnie i poznaj pewną wyjątkową poduszkę. Równie wygodną, co designerską. Proszę Państwa, oto ona - Karmiuszka.


Gdy na świecie pojawia się Twoje maleństwo, jego karmienie staje się jedną z podstawowych czynności, powtarzanych kilka(naście?) razy w ciągu doby. Każda z takich sesji potrafi trwać kilkadziesiąt minut, a jeśli doliczymy do tego "drzemkę na cycu" - jeszcze dłużej. To piękny aspekt macierzyństwa, ale długotrwałe przebywanie w jednej pozycji może być po prostu męczące i niewygodne. Próbujemy sobie radzić domowymi sposobami, zazwyczaj budując skomplikowane konstrukcje z poduszek. A gdyby tak komfort karmienia można było sobie po prostu kupić?


Poznajcie Karmiuszkę - poduszkę o wyjątkowym kształcie, zaprojektowaną przez karmiącą mamę, która postanowiła zawalczyć o prawo do wygody, by czerpać jeszcze więcej przyjemności z tych wyjątkowych chwil spędzanych z maluszkiem. Kulisty kształt Karmiuszki wyróżnia ją na tle pozostałych poduszek do karmienia, a wypełnienie z łuski prosa sprawia, że jest ona dość twarda, ale jednocześnie lekko plastyczna. Co możemy dzięki temu osiągnąć? Karmiuszka zapewnia nam podparcie pod rękę, łokieć, kolano - praktycznie każdą część ciała, która podczas karmienia dziecka jest narażona na zmęczenie czy zdrętwienie od ciężaru maluszka albo po prostu od samej pozycji, jaką przyjmujemy. Jest dość ciężka (ok. 2,3 kg), ale dzięki temu jest bardzo stabilna. Nie przesuwa się, nie "ucieka", nie spłaszcza pod ciężarem maminego łokcia. Jest zawsze tam, gdzie ją położymy, gotowa do zapewnienia nam idealnego podparcia. Myślisz, że taka waga utrudnia przenoszenie poduszki? O tym również pomyślano i Karmiuszka ma na szczycie dwa poręczne uchwyty (jeden z nich dodatkowo pełni funkcję osłonki suwaka), dzięki którym można ją pewnie chwycić i przenieść w wybrane miejsce. Poszewka Karmiuszki jest wykonana z grubej bawełny, a od wewnątrz jest dodatkowo zalaminowana, żeby chronić wypełnienie przed wilgocią. Dzięki temu mamy pewność, że poduszka nie ulegnie uszkodzeniu w przypadku zalania - wystarczy jedynie wysuszyć pokrowiec i gotowe! Wraz z Karmiuszką otrzymujemy kilkustronicową broszurkę, która zawiera opis kilku pozycji (wraz z ilustracjami), w których karmiącą mama może się wspomóc tą kulistą poduchą, żeby było miło, wygodnie i przyjemnie.








Nasza Karmiuszka ma subtelne, pastelowe barwy - ten jaśniuteńki kolor lila to strzał w dziesiątkę! Nie będę owijać w bawełnę. Zaprzyjaźniłyśmy się od razu. Wiedziałam, że trafiłam na produkt wyjątkowy. Pierwsze wspólne karmienie - Karmiuszka wspierająca łokieć - i od razu jakoś tak inaczej, wygodniej, a ta mała, kochana główka już nie ciąży tak jak do tej pory. Używamy jej w różnych pozycjach, głównie na siedząco i leżąco - różnica jest diametralna! Zwłaszcza, że w naszym przypadku "cyc" to nie tylko szybkie karmienie i do widzenia - to przede wszystkim mnóstwo czułości, przytulania i nierzadko drzemka małego człowieka. To cudownie spędzony czas, duuużo czasu. Gdybym policzyła ile godzin w ciągu doby spędzamy razem w ten sposób, chyba sama byłabym zaskoczona. Jedno jest pewne: muszę dbać o to, żeby było nam wygodnie i od pewnego czasu Karmiuszka cudownie mnie w tych staraniach wspiera. Żałuję tylko jednego - że odkryłam ją tak późno... Nagle okazało się, że podczas karmienia na siedząco ręką nie musi "więdnąć" pod ciężarem główki dziecka, a gdy leżymy - może pewnie opierać się na Karmiuszce zamiast drętwieć w zawieszeniu. Karmiuszkę docenia też dziecię - gdy zasypia w moich ramionach może na niej wygodnie oprzeć stópki - bo czas, kiedy całe mieściło mi się na kolanach, minął bezpowrotnie ;)






Niestety nic nie trwa wiecznie. Mleczna droga również kiedyś nieuchronnie dobiegnie końca, chcąc nie chcąc. I co wtedy? Poduszkę - fasolkę rzucisz w kąt, kura będzie łapała kurz na sofie, a Karmiuszka? No właśnie... Spójrz na nią z nieco innej perspektywy. Czy widzisz to co ja? To jest niezwykle oryginalny, stylowy element wyposażenia, ozdoba każdego salonu. Oprzyj na niej głowę czytając książkę lub połóż na niej nogi, odpoczywając po powrocie z pracy. Wtedy zrozumiesz, że wspólne karmienie to był dopiero początek Waszej przyjaźni.




Jako mama zasługujesz na komfort podczas karmienia swojego maluszka. Daj sobie pomóc, zaproś Karmiuszkę do swojego domu i przekonaj się, że karmienie może być wygodniejsze. Że może być ogromną przyjemnością, a nie tylko matczynym obowiązkiem. Pielęgnuj te chwile, to piękny i bezcenny czas. Mamo, karm wygodnie!




Karmiuszkę w jednym z kilku eleganckich wzorów znajdziesz tutaj. Polecam z całego serca!


4 komentarze:

  1. Świetny gadżet. Niestety cena zabójcza :(
    Ja miałam wałek (rogal) i bardzo byłam z niego zadowolona. Używam go po dziś dzień w różny sposób.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie cena do najniższych nie należy, ale ze wszystkich moich poduszek do karmienia ta jest zdecydowanie najwygodniejsza i najbardziej uniwersalna :)

      Usuń
  2. Ojej ale ciekawa ta podusia:) Nie widziałam wcześniej takiej:) Na pewno bardzo wygodna i przydatna nie tylko do samego karmienia;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, jest bardzo wygodna. Mnie też zaskoczył jej kształt i konstrukcja, nigdy wcześniej nie spotkałam się z taką poduszką :)

      Usuń