poniedziałek, 9 stycznia 2017

Torba Babymel Ally - funkcjonalność i styl idą ze sobą w parze

Doskonale pamiętam nasze pierwsze spotkanie. Pojawiła się w moim domu pewnego grudniowego dnia, tuż przed południem. Od razu zrobiła na mnie piorunujące wrażenie: ładna, zgrabna, elegancka, z klasą. Gdyby była kobietą, pewnie byłabym o nią trochę zazdrosna. Torba Babymel Ally w wersji kolorystycznej Tan (brąz/koniak) trafiła do mnie dzięki uprzejmości firmy Babymel oraz Magazynu SUPERMAMA. Było nam dane spędzić ze sobą całe dwa tygodnie, w czasie których poznawałyśmy się na wskroś w różnych sytuacjach.


Liczy się pierwsze wrażenie

Otwieram przesyłkę i moim oczom ukazuje się niezwykle elegancka, spora torba, wykonana z materiału do złudzenia przypominającego skórę naturalną. Takiego wzornictwa i wykonania nie powstydziłaby się niejedna z renomowanych firm specjalizujących się w produkcji damskiej galanterii. Babymel Ally w niczym nie ustępuje swoim skórzanym koleżankom. Wręcz przeciwnie - ma dla nas kilka niespodzianek, które pozwalają jej wysunąć się na czoło torebkowego wyścigu. Choć pierwszy rzut oka na to nie wskazuje, Babymel Ally jest torbą przeznaczoną dla mamy i dziecka. Torbą, którą możemy w łatwy sposób zamocować do wózka i wyruszyć na podbój świata, zabierając ze sobą cały ekwipunek niezbędny do zaspokojenia potrzeb dziecka w terenie.



Torba jest spora, ale materiał, z którego została wykonana, pozwala jej zachować niedużą masę. Dzięki temu nawet wyładowana po brzegi nie będzie znacząco obciążała maminego, i tak już nadwyrężonego, kręgosłupa. Kształt modelu Ally jest klasyczny i bardzo elegancki - po prostu ponadczasowy. Daje nam to gwarancję, że za rok, dwa lub więcej nie wyjdzie ona z mody i nadal będzie się prezentować doskonale. Producent zadbał też o każdy detal: jeden z rogów torby ozdabia metalowe logo Babymel, logowane są również uchwyty suwaków. Same w sobie są dość duże i wygodne, dzięki czemu rozpinanie suwaków jest wygodne i szybkie - bo mama nie ma czasu na szarpaninę z torebką... Klapa torebki Babymel Ally jest zapinana na napę, ale i tu producent wykazał się czujnością - zapięcie jest umieszczone nie bezpośrednio na korpusie torebki, ale na specjalnym "uchu", czy też "mostku", dzięki czemu zapinanie torby jest znacznie łatwiejsze, bo nie trzeba wpychać napy między dwie przednie kieszenie. Co więcej, pod ten "mostek" (uchwycony na jednym ze zdjęć) można sobie podłożyć palec - a wtedy już zapinanie klapy trwa dosłownie dwie sekundy. Klapa modelu Ally jest dodatkowo wyposażona w elegancką klamerkę w kształcie litery "D", w kolorze srebrnym. Oprócz walorów estetycznych, oczywiście ma ona również zastosowanie praktyczne - ułatwia szybkie rozpięcie torby. Może również służyć jako ucho do przymocowania np. klucza, którego nie chcemy zgubić lub breloka, który poprawia nam humor. Daje też ona pole do popisu jeśli chodzi o personalizację torby - można na niej zawiązać chociażby apaszkę, która doda torbie jeszcze więcej uroku. Przypomniałam sobie, że mam delikatną, jedwabną, ręcznie malowaną apaszkę, która kolorystycznie pasuje idealnie - efekt, moim zdaniem, jest niezwykle ciekawy, a Ally dzięki temu drobnemu zabiegowi prezentuje się jeszcze bardziej elegancko.





Gdybym miała w kilku zdaniach opisać aparycję torebki Babymel Ally, zaczęłabym od wyraźnego zaznaczenia, że nie wygląda ona jak typowa torebka do wózka, a raczej jak element stylizacji eleganckiej kobietki, która ceni sobie funkcjonalność. Uchwyty do wózka, skonstruowane z rzepów i taśmy (tej samej, z której zrobiony jest pasek na ramię), są bardzo dyskretne - wręcz niewidoczne, gdy nie są używane. Jednocześnie pozwalają na łatwe i szybkie przymocowanie torby do każdego rodzaju wózka. Z kolei gdy zdejmujemy torbę z rączki naszego wehikułu, momentalnie przeistacza się ona w modny i użyteczny dodatek, którego przeciętny zjadacz chleba (a nawet doświadczona mama) wcale nie zakwalifikuje jako element maminej wyprawki. W czasie mojej przygody z Ally byłam wielokrotnie pytana przez inne mamy o to, jak funkcjonuje system mocowania torby do wózka. Najlepiej wytłumaczą to zdjęcia, ale w skrócie można powiedzieć, że po prostu umieszcza się rączkę wózka między paskiem na ramię a rozpiętym uchwytem, następnie przekłada uchwyt z rzepem przez plastikową klamerkę i zapina rzep. Dolna część paska wraz z zapiętym na rzep uchwytem tworzą "łezkę", która zgrabnie i pewnie mocuje torbę do wózka. Do torby dołączona jest także obrazkowa instrukcja, która dokładnie tłumaczy jak sobie z tym poradzić - natomiast przydaje się ona najwyżej przy pierwszym mocowaniu. Później robimy to już automatycznie, z zamkniętymi oczami. Szybko i dyskretnie! Sam pasek na ramię jest wygodny i ma szeroki zakres regulacji, dzięki czemu każda mama dopasuje go do swoich potrzeb, niezależnie od postury i upodobań. Ogólnie rzecz biorąc widać, że osoba, która projektowała tę torbę, zna się na rzeczy i doskonale wie jakie rozwiązania będą przydatne.







Pokaż kotku co masz w środku

Zaglądamy do wnętrza torby Babymel Ally i w pierwszej kolejności zauważamy bardzo staranne wykończenie, z przepiękną, stylową podszewką. W wersji kolorystycznej Tan podszewka jest beżowa, w brzoskwiniowe groszki i serduszka. Słodka, dziewczęca i wyjątkowo urocza - to miłe, że zadbano również o estetykę wnętrza.


Jeśli chodzi o kieszenie i zakamarki, Ally ma wiele do zaoferowania:
  • Dwie kieszenie na froncie torby, zapinane na rzep - idealne na portfel, telefon, klucze, chusteczki - wszystko to, co chcemy mieć pod ręką. Dostęp do nich jest bardzo łatwy, a kieszenie same w sobie są zaskakująco pojemne.
  • Kieszeń w klapie torby, zapinana na suwak - płaski schowek, który pomieści telefon, ale i całą masę innych drobiazgów. Można w tej kieszeni umieścić kartę zbliżeniową - jest spora szansa, że uda nam się z niej skorzystać bez wyjmowania jej z kieszeni, a także bez odpinania torby od wózka.
  • Komora główna - duża, pojemna, pomieści wszystkie niezbędne akcesoria
  • Wewnętrzne kieszenie - jedna duża i dwie mniejsze - pomagają dobrze zorganizować zawartość torby
  • Kieszeń na butelkę, usytuowana z boku torby - z izolacją termiczną, zgrabnie ukrytą pod podszewką (producent dołącza fragment materiału izolującego, żeby było wiadomo co dokładnie kryje się pod podszewką) - utrzyma temperaturę butelki dla dziecka, ale też np. odizoluje klucze żeby nie zniszczyły innych przedmiotów. Może też służyć jako tymczasowy schowek na zużytą pieluszkę, jeśli w pobliżu nie znajdziemy kosza na śmieci. 






Na wyposażeniu torby znajduje się zgrabna i poręczna mata do przewijania. Jest ona obszyta dobrze nam znanym materiałem w groszki i serduszka, przez co cieszy oko i doskonale komponuje się z wnętrzem torby. Przewijak ten pozwala na zmianę pieluszki lub wykonanie jakiegokolwiek innego manewru, wymagającego położenia dziecka w warunkach pozadomowych. Przy większym dziecku sprawdzi się jako podkładka gdy będziemy chciały np. na chwilę posadzić pociechę na czymś mokrym i/lub zimnym chociażby po to, żeby poprawić buciki. Mata, dzięki specjalnym przeszyciom, łatwo składa się w kostkę, przez co zajmuje niewiele miejsca i bez problemu mieści się w jednej z mniejszych wewnętrznych kieszeni, jednocześnie pozostawiając jeszcze sporo miejsca na inne rzeczy. Dodatkowo przewijak jest zapinany na poręczny, sztywny pasek z rzepem, ozdobiony logo Babymel. To wszystko razem wzięte sprawia, że matę można bez najmniejszego problemu rozłożyć, a później złożyć (!) jedną ręką. Doskonałe rozwiązanie!



Niezawodna towarzyszka - do tańca i do różańca

Babymel Ally towarzyszyła mi zarówno w codziennych spacerach, jak i szybkich zakupach w centrum handlowym. Razem pędziłyśmy na złamanie karku do przychodni pediatrycznej, gdy mojej małej Perełce trzeba było pilnie zbadać stawy biodrowe. Tam Ally wzbudzała niemałe zainteresowanie i podziw wśród innych mam ("Jaka ładna! Wygląda jak skórzana torba - i tu padła nazwa znanej polskiej marki - jak ją pani przymocowała do wózka?"). Wreszcie wyjechała ze mną na Święta Bożego Narodzenia, podróżując to na południe, to na północ kraju. Dzięki niej w samochodzie miałam wszystko pod ręką, nawet gdy zaistniała potrzeba przewinięcia Perełki na stacji benzynowej. Moja siostra, znana miłośniczka dodatków z torebkami na czele, była nią zachwycona i również nie mogła uwierzyć, że jest to torba "wózkowa". Ally sprawdziła się także spacerowo w każdym terenie - zarówno w stołecznej betonowej dżungli, jak i w spokojnym, mazurskim lesie. Torba jest również wodoodporna, co w naszej strefie klimatycznej ma ogromne znacznie - wszak wiadomo, że mama nieustraszenie spaceruje ze swoją pociechą praktycznie w każdych warunkach pogodowych. W czasie trwania mojego testu aura akurat była sprzyjająca i bezdeszczowa, więc test wodoodporności przeprowadziłam w warunkach domowych. Ku mojej uciesze materiał, z którego wykonana jest torba, w ogóle nie wchłania wody - pozostaje ona na powierzchni, w postaci kropelek. "Uniwersalna i niezawodna" - to doskonałe określenie torby Babymel Ally - doceni to nawet najbardziej wymagająca użytkowniczka.





Nie ulega wątpliwości, że torba ta jest bardzo pojemna. Bez najmniejszego problemu pomieści wszystko to, co jest potrzebne każdej mamie: pieluszki na zmianę i chusteczki nawilżane, pieluchy tetrowe czy flanelowe, butelkę z wodą dla mamy (lub w późniejszym okresie butlę dla malucha), przekąski, portfel, telefon, książeczkę zdrowia, rękawiczki, smakołyki dla psa, a nawet laktator czy szumiącego misia z wielką głową. Upchniemy do niej dosłownie wszystko! Moja "fabryczna" torba do wózka nie pomieści nawet połowy tych rzeczy, które w różnych sytuacjach udawało mi się wcisnąć do Babymel Ally, choć pozornie nie jest od niej dużo mniejsza. Korzystanie z torby Ally jest czystą przyjemnością: łatwo się otwiera i zamyka, a układ kieszeni jest niezwykle funkcjonalny i pozwala na wygodne rozłożenie całej zawartości tak, żeby najpotrzebniejsze rzeczy zawsze były pod ręką. Klapa torebki, po otwarciu i odchyleniu jej na wózek, pozostaje w tej pozycji i nie zamyka się samoistnie, więc nie trzeba jej przytrzymywać, co było udręką w przypadku mojej poprzedniej torby. Czy to zamocowana do wózka, czy też założona na ramię, torba Babymel Ally może być bez najmniejszego problemu obsługiwana jedną ręką - a wiadomo, że mamie zawsze tych rąk brakuje :-)



Gdyby Babymel Ally była panną, można by śmiało określić, że nadaje się "do tańca i do różańca". Będzie nam wiernie towarzyszyć w każdej sytuacji i można spokojnie zaufać, że w każdej z tych sytuacji się sprawdzi.

Po co ci kolejna torba?

Szczerze wątpię żebyś sama zadawała sobie takie pytanie, bo my, kobiety, zazwyczaj lubimy mieć masę torebek na każdą okazję i bez okazji. Za to otoczenie, najczęściej mąż/partner, z lubością zadaje tego typu dziwaczne pytania, zupełnie nie rozumiejąc pewnych rzeczy. Na szczęście torbę Babymel Ally łatwo jest "obronić", właściwie broni się ona sama. Oprócz funkcjonalności charakteryzuje ją ponadczasowy styl. Kolorystyka również jest klasyczna, a nie "eksperymentalna". To wszystko, w połączeniu z "niewózkowym" wyglądem modelu Ally sprawia, że raz inwestując w porządny dodatek, zyskujemy torbę zarówno na czas, gdy nasze dziecko podróżuje w wózku wielofunkcyjnym, jak i na później, gdy przesiada się na "parasolkę". Ale to nie wszystko - gdy nasze dziecko wybierze już własne nogi jako jedyny sposób przemieszczania się i okres "wózkowy" dobiegnie końca, Ally nadal będzie nam towarzyszyć, wzbudzając zachwyt i zazdrość innych mam na placu zabaw czy w przedszkolu. Co więcej, torba ta jest na tyle elegancka i stylowa, że mama może jej używać także do celów zupełnie niezwiązanych ze swoją pociechą, np. po powrocie do pracy albo na weekendowe wypady za miasto. Tak więc gdy usłyszysz to irracjonalne pytanie "po co ci kolejna torba?", ze stoickim spokojem i uśmiechem Mony Lisy odpowiedz, że to nie jest zwykła torba, ale inwestycja na lata, która nie tylko cieszy oko, ale i ułatwia życie!



Nie płacz kiedy odjadę...

Niestety wszystko, co dobre, szybko się kończy. Dwa tygodnie minęły jak z bicza strzelił i moja przygoda z torbą Babymel Ally nieuchronnie dobiegła końca. To, bez dwóch zdań, było rozstanie z gatunku trudnych i bolesnych, bo człowiek bardzo szybko przyzwyczaja się do dobrego. A tu niewątpliwie mamy do czynienia z torbą, która łączy ze sobą piękny wygląd i masę funkcjonalnych rozwiązań. Nie będzie w tym przesady, jeśli powiem, że Babymel Ally to "Mercedes wśród toreb" - solidna, elegancka i na lata. Gorąco polecam ją każdej mamie, która nie zamierza rezygnować z kobiecego wyglądu, ale też ceni sobie wygodę. Choć zabrzmi to nieprawdopodobnie, zaprzyjaźniłam się z tą torbą i będzie mi jej brakować. Chociaż kto wie, może jeszcze kiedyś się spotkamy... :-)






Bardzo dziękuję firmie Babymel oraz Magazynowi SUPERMAMA za umożliwienie mi przetestowania Babymel Ally. Tę rewelacyjną torbę w jednej z trzech wersji kolorystycznych (Grey, Black lub Tan) można kupić tutaj - naprawdę warto, bo wreszcie nie trzeba wybierać między funkcjonalnością a wyglądem - Ally da nam jedno i drugie!

6 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Jestem tego samego zdania :-) I do tego jaka funkcjonalna! Aż żal było się rozstawać...

      Usuń
  2. Wow ta kieszeń termiczna na butelkę za mną przemawia. Szczególnie zimą. Zawsze zabieramy na spacer picie dla Ali, w takiej kieszonce nie zrobiłoby się zimne. Super, że torba ma kilka przegródek, dzięki temu jest bardziej funkcjonalna. A do tego przepiękna! Zupełnie inna niż standardowe torby, ja miałam właśnie taką tylko od kompletu od wózka i wiem,że nawet, gdy wychodziłam gdzieś na szybko sama bez dziecka to zabierałam ze sobą do sklepu torbę ... od wózka, bo tam miałam wszystkie rzeczy (portfel,klucze) i nie miałam czasu na przepakowanie do zwykłej torebki. A z taką torbą to bym się nie wstydziła wyjść bez dziecka ;) Jest świetna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, kieszeń termiczna jest świetnym pomysłem, bo nie trzeba osobno walczyć z termoopakowaniami na butelki. To rozwiązanie sprawdzi się o każdej porze roku.
      Jeśli zaś chodzi o wygląd, to jest on ogromnym atutem tej torby. Można z nią śmiało wyruszyć na zakupy i nikt się nie zorientuje, że została ona chwilę wcześniej zdjęta z wózka. Poza tym tak strasznie tęsknię za jej pakownością... Po powrocie do starej torby znów muszę przeprowadzać selekcję rzeczy. W Babymel Ally mieściło się WSZYSTKO...

      Usuń
  3. o rany, ta torba jest wspaniała! Nie kosztuje mało, ale z tego co piszesz, warta jest swojej ceny. Zawsze torby do wózka widziałam nie zbyt eleganckie. Ta łączy w sobie elegancję i funkcojonalność. To jest to!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie jest warta swojej ceny, zwłaszcza że jest bardzo wygodna i wszechstronna. Nie trzeba z niej rezygnować jak wózek już pójdzie w odstawkę. Jest świetna, a dzięki uniwersalnej kolorystyce każdy znajdzie coś dla siebie :-)

      Usuń