Czy w dobie Internetu i wszechwiedzącego Wujka Google'a warto jeszcze sięgać po poradniki w tradycyjnej, książkowej formie? Przecież w dowolnym momencie można wklepać nurtujące nas hasło w wyszukiwarkę. Ba, niejednokrotnie można nawet wybrać sobie pasującą nam odpowiedź, bo rozbieżności bywają spore. Dlatego też w przypadku wiedzy "ciążowej" postanowiłam zadziałać dwutorowo: podstawą wiedzy ma być poradnik, natomiast Internet będzie uzupełnieniem.
Za namową znajomej, która w temacie ciążowym była znacznie bardziej zaawansowana ode mnie (jest już po szczęśliwym rozwiązaniu) kupiłam książkę "W oczekiwaniu na dziecko" H. Murkoff i S. Mazel. Gruba (dosłownie!) porcja wiedzy. Czy przydatnej?
Książka szczegółowo omawia rozwój naszego dziecka w każdym tygodniu ciąży, a także odpowiada na tysiące pytań dot. chociażby objawów, które na danym etapie ciąży mogą się przydarzyć. Znajdziemy też przydatne informacje o aktywności fizycznej czy diecie. Jest też niezbyt długi rozdział dla przyszłych tatusiów, napisany w formie FAQ, moim subiektywnym zdaniem chyba najsłabsza część poradnika. Mój partner nie był zainteresowany, kategorycznie odmówił zapoznania się z treścią tego rozdziału. Książka dobrze przygotowuje nas również do porodu oraz do okresu połogu. Ogólnie rzecz biorąc uważam ją za przydatną pozycję w biblioteczce przyszłej mamy (a jestem daleka od kupowania każdej publikacji na dany temat). Pozyskaną tu wiedzę można w dowolnej chwili uzupełnić czy też zweryfikować w sieci, co zdarza mi się robić. Zakup tego poradnika w bardzo umiarkowanym stopniu obciąża budżet. Wg informacji na okładce sugerowana cena to 50 zł, jednak bez większego problemu udało mi się kupić ją w księgarni internetowej za ok. 35 zł. Podsumowując - polecam wszystkim przyszłym mamom. Będziecie spokojniejsze mając taką encyklopedię pod ręką!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz