czwartek, 13 października 2016

Wyprawkowo: dinozaury dla dziewczynki?!

Nie od dziś wiadomo, że spodziewamy się z Ukochanym córeczki, Perełki. Perełka oczywiście ma już wybrane imiona, ku naszemu zadowoleniu rozwija się prawidłowo. Dramatycznie też skraca się czas, w którym do nas dołączy. Wg terminu - niecały miesiąc, ale jako że Perełka ustawiła się pupą do "wyjścia" i nic nie wskazuje na to, żeby miała się jeszcze obrócić do prawidłowej pozycji ewakuacyjnej - grozi nam poród przez cesarskie cięcie, czyli zapewne poznamy się bliżej jeszcze przed terminem...


Ale do rzeczy. Ku zdziwieniu, a czasami i przerażeniu dalszego otoczenia (bo rodziny już nic nie zaskoczy) w perełkowej wyprawce oprócz słodkiego różu, motywu misiów i króliczków pojawiają się też masowo... dinozaury. Wprawdzie wyginęły już dawno temu, ale na niemowlęcej garderobie i akcesoriach na szczęście mają się świetnie. Dlaczego na siłę uszczęśliwiam małą dziewczynkę dinozaurami? Sprawa jest banalnie prosta i jednocześnie dość dziwaczna, jak ja i my wszyscy tu dookoła :-) Otóż wiele lat temu moja kochana Siostra nadała mi pseudonim operacyjny "Gad", ze względu na mój, nazwijmy to, specyficzny charakter :-) Na początku strasznie mnie to irytowało, później przywykłam, a jeszcze później to pokochałam, więc w moim otoczeniu zaczęły się pojawiać elementy z gadami, głównie biżuteria. Gdy natomiast okazało się, że jestem w ciąży, zanim jeszcze poznaliśmy płeć dziecka, zostało ono z miejsca ochrzczone "Małym Gadem" i moja Siostra rozpoczęła gorączkowe poszukiwania śpioszków, kaftaników i zabawek w krokodyle i przede wszystkim dinozaury właśnie. Tak oto odgórnie zapadła decyzja, że nasze maleństwo oprócz motywów typowo dziewczęcych, będzie "uszczęśliwione" również gadami różnej maści :-)


Jakie było moje zdziwienie i radość jednocześnie, gdy pewnego dnia buszując po Facebooku natknęłam się na zdjęcia przytulanek z mojej ukochanej konfiguracji materiałowej bawełna + minky, ale tym razem oprócz kotków, słoników i żyrafek (którym oczywiście też niczego nie brakowało) zobaczyłam mroczny obiekt pożądania. Długa szyja, grzbiet, ogon... Tak jest, dinozaur we własnej osobie! Autorem tego cuda okazała się przemiła pani z Leniuchowe minky (KLIK). Nie mogłam się powstrzymać :-) Ogromnym plusem zamówień u Leniuchowe minky jest to, że możemy dowolnie zestawiać wybrane przez siebie wzory i kolory materiałów, w ramach dostępnego katalogu. To daje pole do popisu. Zdecydowałam się na połączenie bawełny w czarno-białe zygzaki (czyli kontrastowe zestawienie kolorystyczne w sam raz dla zupełnego maluszka) z wrzosowym minky. Złożyłam zamówienie i cierpliwie czekałam. Realizacja trwała dosłownie chwilkę i już po paru dniach mogłam się cieszyć z przesyłki. W środku, oprócz upragnionego dinozaura, czekały na mnie aż trzy niespodzianki. Po pierwsze: gryzako - zawieszka przymocowana do tasiemek sensorycznych. Po drugie: dinozaur ma wszytą grzechotkę, jestem zachwycona! I po trzecie: w prezencie otrzymałam szeleścik wykonany z tych samych materiałów, więc mam super komplet zabawek. O wiele fajniejszy i bardziej funkcjonalny niż się spodziewałam! Jeśli zaś chodzi o samo wykonanie zabawki, jest ono absolutnie perfekcyjne. Poniżej możecie ocenić we własnym zakresie :-)








Gorąco zachęcam Was do zapoznania się z ofertą Leniuchowe minky (przypominam: KLIK). Jestem przekonana, że każdy znajdzie tam coś dla siebie i dla swojego dzieciątka - a możliwość współuczestniczenia w tworzeniu własnej zabawki (w postaci wyboru materiałów) daje nam dodatkową satysfakcję. Polecam! A tymczasem lecę szukać kolejnych dinozaurów :-)

2 komentarze:

  1. Już niedługo a malutka będzie z wami, to wielkie wydarzenie dla każdego rodzica :)
    Widzę że przytulanka bardzo ładnie się prezentuje i zachwyciła by niejedno maleństwo :)
    Piękna kolorystyka.
    Buziaki Kochana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten czas jakoś strasznie szybko leci. Dopiero co była radość z dwóch kresek na teście, a tu zaraz trzeba będzie pędzić na porodówkę... Tylko patrzeć jak mała pójdzie na studia :D Strasznie zawrotne tempo tego wszystkiego ;-)
      A co do zabawki, to kolejna fajna rzecz, którą udało mi się dopaść. Chciałabym tylko mieć więcej funduszy na zakupy i znacznie więcej miejsca na przechowywanie tego wszystkiego :)
      Ściskam! :)

      Usuń