poniedziałek, 19 września 2016

Wyprawkowo: poduszka motylek minky + bawełna od MimiNu

Na fali szaleńczych zakupów gadżetów pod jednym wspólnym hasłem ”minky”, o której już wspominałam, przewertowałam też ofertę sklepu, w którym w akcesoria dziecięce zaopatrywali się moi Rodzice, gdy przychodziłam na świat, czyli Smyka. Oczywiście nie jest to już ten sam Smyk, który mieścił się w Al. Jerozolimskich w latach 80-tych, ale nazwa i sentyment pozostały.


Tym razem na warsztat wzięłam poduszkę typu „motylek”, która też oczywiście nie będzie naszej Perełce potrzebna na samym starcie. Niemniej jednak mam taki wstrętny charakter, że jak już się na coś nakręcę, to muszę to mieć – bez względu na to, czy jest mi aktualnie potrzebne, czy też nie… Smykowska wyszukiwarka podpowiedziała mi poduszkę motylek w promocyjnej cenie, odpowiadającą mi kolorystycznie. Firmy nie znałam, ale przecież sama głośno krzyczę o wspieraniu mało i średnio znanych marek. Poza tym w dalszym ciągu jestem laikiem, jeśli chodzi o rynek akcesoriów dla dzieci – więc to, że ja nie kojarzę jakiejś marki, jeszcze absolutnie o niczym nie świadczy. Przecież dopiero się wyrabiam :-)




Poduszka, którą zamówiłam, nosi logo MimiNu by Kieczmerski. Śledztwo wykazało, że jest to marka polskiej, rodzinnej firmy z tradycją – firmy starszej ode mnie od całe dwa lata, więc już naprawdę doświadczonej. Kieczmerski , wg opisu, produkuje głównie pościel dla dzieci i niemowląt, ale po wejściu na stronę www [KLIK] szybko okazuje się, że to tylko część asortymentu. Poduszki, komplety do wózka, rożki, ochraniacze do łóżeczka, przytulanki, śpiworki. Wybór ogromny, aż nie wiadomo na co się skusić. Ale do rzeczy… Moja poduszka motylek. Z jednej strony uszyta z szarej, bawełnianej tkaniny z ponadczasowym wzorem w białe chmurki, a z drugiej – delikatny, miętowy materiał minky. Poduszka bardzo porządnie wykonana, wypełnienie zapowiada się na trwałe, nie powinno się szybko wygnieść. Kształt motylka w połączeniu z antyalergicznym wypełnieniem będą doskonale pełniły funkcję stabilizującą główkę maleństwa w czasie podróży i będą też chroniły przed wstrząsami. Pozwoliłam sobie ją przetestować na sobie, jest super wygodna, aż ciężko oderwać głowę... No ale cóż, kupiłam ją Perełce, więc będę musiała jej to cudeńko oddać.





Gdybyście kiedyś, kochane Mamy, miały dylemat które produkty wybrać, po markę MimiNu by Kieczmerski można sięgać bez obaw. Otrzymamy wysokiej jakości produkty, które zachwycą nas i nasze maleństwa. Pełen katalog cudowności znajdziecie tutaj: KLIK. Sama zaczynam się zastanawiać co by tu jeszcze dorzucić do perełkowej wyprawki…

1 komentarz: